Asset Publisher Asset Publisher

Poznając historię uratowali jenota

Na terenie Nadleśnictwa Płytnica w rejonie miasta Wałcz znajduje się duży kompleks fortyfikacyjny z okresu drugiej wojny światowej znany pod nazwą „Marianowo”.

Mieszkańcy Szczecina, którzy przyjechali zwiedzić pozostałości umocnienień z okresu drugiej wojny światowej w jednym z bunkrów natrafili na uwięzionego w bardzo nietypowej pułapce jenota.

Częściowo wysadzone po wojnie bunkry, stanowią wielką atrakcję pozwalając poznać budowę tych obiektów i myśl techniczną niemieckich konstruktorów.

I to właśnie takie bardzo ciekawe urządzenie znajdujące się w jednym z dużych bunkrów stało się śmiertelną pułapką dla zabłąkanego jenota.

Zwierzę wpadło do głębokiego szybu pozostałego po zapadni, która miała być pułapką dla żołnierzy, którym udałoby się dostać do środka bunkra.

Studnia owej zapadni miała głębokość ponad 2 metrów, w chwili obecnej jest nieco płytsza ze względu na to, że została częściowo zasypana gruzem z wysadzonego bunkra.

Pomimo tego głębokość szybu okazała się przeszkodą nie do przebycia dla jenota, który do niej wpadł.

Nie wiadomo, co skusiło zwierzaka, aby wejść do tunelu w bunkrze oraz jak długo siedział w owej studni.

Turyści próbowali pomóc zwierzęciu wydostać się z pułapki wsuwając do szybu deskę, która jednak znajdowała się pod zbyt ostrym kątem, aby zwierzę mogło po niej wyjść.

Na szczęście nasi goście zachowali rozsądek i nie zbliżali się do uwięzionego jenota, zwierzę zamknięte w takiej pułapce może być bardzo niebezpieczne i agresywne.

Zawiadomili leśniczego, a ten poinformował o tym zdarzeniu straż leśną. Szybko zorganizowano akcję ratowniczą i przy użyciu prostej tyczki z pętlą uwolniono zwierzę z śmiertelnej pułapki.

Jenot cały i bezpieczny został wypuszczony na wolność, choć pewnie był nieco zdziwiony, bo w ciągu nocy od momentu odnalezienia przez turystów spadł śnieg, więc wrócił do lasu w zupełnie innej scenerii, aniżeli z niego wyszedł.